Najbardziej instagramowe wnętrze, najlepsze koktajle, a przede wszystkim – najsympatyczniejsza załoga pracująca za barem. Podaruj sobie odrobinę luksusu, jesteś tego warta, Just do it, Have a break, have a Modżajto!
Są takie miejsca, które nie potrzebują specjalnej reklamy, bo same robią sobie świetny PR wysokim standardem obsługi, jakością i oryginalnością oferty czy nimbem lokalu kultowego (resztę odwala poczta pantoflowa i Tripadvisor). Kultura Bar zalicza się do takich miejsc, dlatego nie będzie to recenzja, ale historia miłosna, bo w lokalu jesteśmy absolutnie i po uszy zakochani.
A zaczęło się tak…
Przy okazji pierwszego wyjazdu do Belgradu (i do Serbii w ogóle) wynajęliśmy przez airbnb mieszkanie na Kralja Milutina. Chcieliśmy zobaczyć wszystko, co serbskie, poznać esencję, wgryźć się w tkankę, a najlepiej to poromansować z każdą kafaną w okolicy (sądziliśmy wtedy, że serbskie serce bije tylko w kafanach).
Ivan, przyjaciel właściciela mieszkania, zarekomendował nam wizytę w Kultura Barze (to, czym zawodowo zajmuje się wspomniany Ivan zasługuje na odrębną notkę, a zajmuje się… rakiją, więc jego rekomendację potraktowaliśmy bardziej niż serio!).
Szybki nurek w Google: recenzje Kultura ma świetne, rzut beretem od mieszkania, tylko… No, tylko, że to nie jest kafana, ale raczej lokal z kategorii „ĄĘ” i bułka przez bibułkę. Tak nam się przynajmniej wydawało. Ale kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. I nie jest to przenośnia!
Dzień dobry, czym mogę was rozpieścić?
Ahoj przygodo! Poszliśmy i nie zdążyliśmy jeszcze dobrze rozpłaszczyć tyłków przy stoliku ustawionym w sympatycznym, przyulicznym ogródku, a barman z Kultury zmaterializował się obok w pełnej gotowości bojowej. Już po krótkiej i rozbrajająco niewymuszonej pogawędce poczuliśmy się jak najważniejsi ludzie na świecie, klienci VIP, gwiazdy rock’n’rolla, posiadacze złotej karty, złotych zębów i sygnetów (bynajmniej nie z tombaku). A potem było już tylko lepiej…
Kultura to nie jest zwykły koktajlbar, ale kryjówka pozytywnie szurniętych alchemików-miksologów. W karcie znajdziecie kilkadziesiąt świetnie skatalogowanych propozycji. Są to przede wszystkim dobrze znane koktajle, tyle tylko, że zwykle podkręcone jakimś dodatkowym, wyselekcjonowanym składnikiem (dzięki czemu Mojito staje się turbo-Modżajtem, Krwawa Mary okazuje się być super-Krwawą-über-Mary, a Cosmopolitan zyskuje przedrostek hiper- itd.).
Jeśli wiesz, czego chcesz się napić – śmiało, nie zawiedziesz się, po prostu złóż konkretne zamówienie. Ale jeśli masz wątpliwości lub chcesz poznać nowe smaki – zaufaj profesjonalistom i daj się poprowadzić człowiekowi za barem, który w sprytny sposób, w trakcie niezobowiązującego small talku, zapyta cię o preferencje, a po chwili zaproponuje koktajl, który – przy dużej dozie prawdopodobieństwa – stanie się twoim miksologicznym evergreenem, drinkiem od którego się uzależnisz i który będziesz nieudolnie próbować odtworzyć w domu, tyle że w kieliszku rozmiarem zbliżonym do wiadra…
Koktajle to jedno. Tym, co wyróżnia Kulturę są też pracujący tam czarodzieje barmani i barmanki, którzy są po prostu mega sympatyczni, otwarci, super komunikatywni i gotowi pomóc nie tylko w wyborze odpowiedniego drinka, ale i podpowiedzieć w kwestii tego, gdzie pójść, co zobaczyć, co zwiedzić, a co sobie lepiej w Belgradzie odpuścić.
Oprócz tego na szczególną uwagę zasługuje menu jedzeniowe. Owszem, w Kulturze nie serwuje się typowo serbskich dań, ale za to można zatopić zęby w pysznym burgerze czy wciągnąć świetnie skomponowaną sałatkę.
Trudno pominąć też wnętrze lokalu – eklektyczne, nietuzinkowe, wyjątkowo instagramowe. Będąc tam nie zapomnijcie cyknąć kilku zdjęć!
Volimo vas na pełnej ku…lturze
Dla nas to miłość od pierwszego wejrzenia i miejsce w którym – w trakcie pobytu w Belgradzie – spędzamy naprawdę dużo czasu. Co więcej – nieważne, kogo byśmy tam nie zaciągnęli, wizyta zawsze kończy się pełnym zachwytem pomieszanym z zaskoczeniem, że „hej, tu wcale nie jest drogo!” i „o kurde, to nie jest bananowy lokal”. No, nie jest. To raczej bar (jak sama nazwa wskazuje) kulturalny – taki, do którego nie idzie się na szybką najebkę, ale po to, żeby w spokoju posączyć drinka (albo trzy) czy wprawić się w lepszy humor przed konkretnym wyjściem na miasto.
Ale, żeby nie było tak przesłodko, Kultura ma też swoje minusy. Po pierwsze – lokal jest maciupki, więc zdarza się, że w popularniejsze dni (weekendy, okres świąteczny/noworoczny) może być słabo z wolnymi miejscami (na szczęście da radę zrobić wcześniejszą rezerwację). Po drugie – palenie jest dozwolone (no hello, przecież to Serbia!), co w połączeniu z niewielkim metrażem skutkuje tym, że atmosfera w środku czasami gęstnieje jak w Ypres w 1917 roku.
A poza tym to wszystko gra i buczy.
Kultura Bar znajdziecie rzut beretem od Muzeum Nikoli Tesli, przy Kralja Milutina 4.
Otwierają już o 9:00, zamykają o północy, a w piątki i soboty o 1:00 (kuchnia czynna zwykle do 22:00-23:00).
Ceny koktajli startują od około 600 RSD (24 zł), w karcie dostępne są też propozycje bez procentów.
Oprócz tego, że na Kralja Milutina 4, Kultura Bar znajdziecie też w mediach społecznościowych:
* Facebook – https://www.facebook.com/KulturaBar/
* Instagram – https://www.instagram.com/kulturabar/
Kalifornija salata @kulturabar
Gepostet von Kultura Bar am Samstag, 10. November 2018
It's cocktail o'clock ?
Gepostet von Kultura Bar am Sonntag, 21. Oktober 2018
It's a Long journey @kulturabar
Gepostet von Kultura Bar am Dienstag, 18. Dezember 2018
Grab a seat and order a Negroni. Or two Negroni. That’s right.
Gepostet von Kultura Bar am Mittwoch, 27. Februar 2019
Moscow mule |This cocktail's origin has nothing to do with Moscow or mules, but after a few sips of the vodka, ginger beer, and lime concoction, no one will care.
Gepostet von Kultura Bar am Donnerstag, 7. März 2019
Habanera sendvič @kulturabar
Gepostet von Kultura Bar am Donnerstag, 14. März 2019
Przygotowanie tego artykułu zajęło nam bardzo dużo czasu. Jeśli Ci się spodobał – jest nam bardzo miło. Udostępnij go w swoich social mediach (możesz to zrobić korzystając z przycisków powyżej) lub kopiując adres URL.
Jeśli chcesz przedrukować (wykorzystać) dłuższy fragment lub całość wpisu – skontaktuj się z nami w celu uzyskania zgody.